Wybór trenera reprezentacji

Pat

Spośród 11 zgłoszonych kandydatur, wybrano 3 które wg PZPS-u najbardziej zasłużą się polskiej siatkówce mężczyzn. Wsród nich nazwiska: Daniele Bagnoli, Daniel Castellani i Grzegorz Wagner.

Czy wybór tych trenerów jest wyborem trafnym? A może zamiast Ich chcielibyście kogoś innego zobaczyć na stanowisku selekcjonera kadry? No i który z nich okaże się tym jedyym?

Katrin281

Na ten temat można pisać i pisać, bo to farsa jakaś, a nie konkurs. Postaram się ograniczyć Wink

Spośród tych kandydatur najlepszy byłby Bagnoli, bez dwóch zdań. Ale wiadomo, że nas na niego nie stać, a sam zainteresowany woli pracować w Rosji. Przy pozostałych dwóch już jest trudniej... Nie sądzę, żeby Castellani się sprawdził w roli trenera kadry. Wagner z kolei nie ma doświadczenia, a samo nazwisko wielkiego trenera z niego nie robi. Ale myślę, że warto byloby nawet dać mu szansę...

Kera

Katrin, widzisz to w bardzo ciemnych barwach. Ja mam neico inny punkt widzenia. Śledzę rosyjską ligę (ostatnio z pwodu braku czasu niestety mniej, a szkoda, bo uwielbiam Dynamo Moskwę) i obserwuję Bagnoliego, jest to wspaniały fachowiec. Na 17 sezonów, 16 tytułów - to mówi samo za siebie. Nie wiem, czy był kiedyś selekcjonerem i to moja jedyna obawa... Castellani, pokazuje, że jeśli ma graczy to potrafi wygrywać, a tych mamy. Nie ma się co martwić ; ) to doskonali fachowcy znający sie na swojej robocie. Nie przypuszczam, żeby wybór któregoś z nich skończył się tak jak mialo to miejsce z Bonittą (akysz!). Natomiast Grzegorz Wagner to bardzo dobry kandydat, jednakże nie na teraz, a na kolejne wybory. Mimo bardzo rozsądnych wypowiedzi musi nabrać jeszcze troszkę tego "czegoś" - doświadczenia. Chociaż... może potrzebujemy takiego który młodością pobudzi chłopaków i nasze serca? Na razie nie ma co spekulować, pożyjemy zobaczymy. : ) Nie martwmy się na zapas, bo to nie pomoże. Trzeba wierzyć w sukces i szukać dobrych stron

Katrin281

Fakt, wielką optymistką w tym temacie nie jestem, ale trudno być. Wszyscy widzimy, co się dzieje. Zresztą, wolę być potem miło zaskoczona.
Bagnoli nie prowadzil nigdy reprezentacji. Ale jego klubowe sukcesy przemawiają same za siebie. Sprawdziłby się w tej roli. Niestety, najprawdopodobniej nie zadebiutuje u nas. Do Castellaniego po prostu nie jestem przekonana i w związku z nim mam obawy. Nie twierdzę, że jest złym trenerem, ale mnie nie przekonuje. Z reprezentacją też nigdy nic znaczącego nie osiągnął. A Wagner? Ma gość charakter. Ostatnio powiedział, że nie zgodziłby się objąć funkcji drugiego trenera. Chce być zawsze pierwszy, a to dobrze, bo mentalności zwycięzców nam brakuje. Niestety - doświadczenia brak.
Żaden trener nie może zagwarantować sukcesów, choćby nie wiem jak był znany i co osiągnął. Ale bardziej doświadczony i utytułowany - zdecydowanie zwiększa szanse.

Pat

Hmm ja tu się troszeczkę nie zgodzę... Moim zdaniem to właśnie tej zwycięskiej mentalności nam brak, a nie doświadczenia. No bo kto powie, że tacy zawodnicy jak Sebastian Świderski, Paweł Zagumny czy Łukasz Kadziewicz nie wspominając innych nie mają doświadczenia. Grają w siatkówkę prawie od zawsze... widzimy ich na wszelkich występach... więc moim zdaniem tu nie o doświadczenie chodzi.

Ja jednak będę stała murem za Castellanim, bo teraz mu tylko rogi przyprawiają, że się już tak wyrażę. Ze Skrą osiągnął wiele... a jak wiadomo też nie o samych zawodników chodzi, ale również o umiejętność rozmowy z nimi czyli dobrego kontaktu i przekazu informacji. Oczywiście Bagnoli byłby trenerem chyba najlepszym z tej trójki. Co do Wagnera zaś nie mam zaufania... musiałabym sprawdzić na internecie żeby się dowiedzieć jakie to drużyny prowadził... bo jakoś nie obiło mi się o nim nic o usy, oprócz tego, że jest synek Wielkiego Trenera.

Katrin281

Jeśli chodzi o to doświadczenie - miałam tu na mysli tylko i wyłącznie tę trójkę trenerów, i to tylko pracę z reprezentacją. W żadnym razie nie zawodników, bo tym doświadczenia odmowić nie można.
A o braku mentalności zwycięzców też wspomniałam. Brakuje jej, i to się potem odbija. Wagner wydaje się taką mieć - chociażby własnie dlatego, ze nie zgadza się być drugim trenerem. Otwarcie mówi, ze chce być tylko i wyłącznie pierwszy.

Pat

Jeżeli chodzi o trenerów to po części mogę się zgodzić... a z tym Wagnerem... hmm oby nie było tak jak z Bartmanem.

Katrin281

Ale Wagner jest jednak starszy i dojrzalszy, a Bartman... młody po prostu i niekiedy nie wie, kiedy się w język ugryźć Smile

Pat

Niby powinno tak być, ale niestety nie we wszystkich przypadkach tak jest. Niestety ale nie widzi mi się Wagner na stanowisku trenera. Może i jest dobrym trenerem, ale Polacy moim zdaniem mają za dużo do stracenia, żeby wybrać człowieka, który jednak nie prowadził zbyt wielu klubów...

Katrin281

W naszym wypadku właściwie każdy byłby pewnego rodzaju ryzykiem... Nawet Bagnoli - mimo, że z klubami zdobył wszystko, co było do zdobycia, to reprezentacji nigdy nie prowadził. Castellani prowadził, ale musisz przyznać, że oszałamiających sukcesów nie osiągnął. 2 miejsce na Mistrzostwach Ameryki Południowej, czy 11 na MŚ w 94 i 98 roku - nie powalają na kolana. Wagner z kolei, nawet z klubami za dużo do czynienia nie miał. Właściwie każdy z nich mógłby nas wynieść na szczyty, ale też każdy mógłby nas sprowadzić na samo dno.

Lena

Modle się żeby to nie był Castellani. Nie jestem uprzedzona, broń mnie Panie Boże. Ja nawet lubię Skrę. Po prostu uważam, że ten facet nie pasuje mentalnie do naszych chłopaków.
U nas potrzeba kogoś z twardą dyscypliną, ale i odrobiną serca. Takie pasjonata, który poza kasą widzi też piękno tego sportu.

Co nie zmienia faktu, że i tak uważam, że konkurs jakoś parę dni przed wynikami zostanie unieważniony, a Przedpełski weźmie kogo będzie chciał.
Jeśli to będzie Fefe di Giorgi to nawet nie będę miała do niego żalu, heh Smile

Katrin281

Znowu się zgodzę z Leną Smile

Bagnoli zgłosil się do konkursu w Rosji, więc teraz już na 100% go straciliśmy. A z dwojga złego (Castellani, Wagner) ja już wolałabym chyba Wagnera. Kto wie, co kryje się w tej jego młodej główce? Świeże spojrzenie na siatkówkę mogłoby się przydać, aczkolwiek i tak jestem za kimś doświadczonym i utytułowanym (patrz: Fefe).
Wydaje mi się, że jak na jeden konkurs za dużo juz było przekrętów i niejasności, będzie on doprowadzony do końca, a co za tym idzie - wygra Castellani. A prezio będzie mial w swoich lepkich łapkach marionetkę, o jakiej marzył.
Chociaz, PZPS potrafi zaskoczyć i wszystko się może zdarzyć.

Lena

WYWIAD z Castellanim. Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

Reprezentacja.net:
Jak przebiegało spotkanie z komisją ds. wyboru trenera reprezentacji Polski?

Daniel Castellani
- To było normalne spotkanie, które przebiegało w bardzo sympatycznej atmosferze. Trwało ono wprawdzie dość długo, bo aż trzy i pół godziny rozmawiałem z komisją, ale dzięki temu była to dobra okazja do wyjaśnienia sobie wszystkich niedomówień czy nieścisłości. Mogłem także przedstawić swoje pomysły, plany, których nie zawarłem w pracy konkursowej. Teraz nie pozostaje mi nic innego jak czekać (śmiech).

Czy przedstawiciele PZPS-u mieli wiele pytań?

- Nie wiem, czy to było dużo czy mało. Chyba tyle, ile się spodziewałem. Najpierw rozmawialiśmy o mojej pracy konkursowej ogólnie, później bardziej szczegółowo. Dobrze, że był taki czas na wyjaśnienia. Myślę, że jest to z korzyścią dla obu stron.

Czy może nam Pan zdradzić, jakie plany ma Pan wobec polskiej reprezentacji jeśli zostanie Pan jej trenerem?

- Nie chcę o tym teraz rozmawiać. Do tego tematu możemy wrócić, kiedy już dowiemy się, kto zostanie nowym szkoleniowcem kadry. Teraz cierpliwie czekam na decyzję Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Kiedy ogłosi on nazwisko nowego trenera i jeśli to ja nim zostanę, wówczas przedstawię plan szkoleniowy, jaki przygotowałem dla reprezentacji Polski.

Jak ocenia Pan swoje szanse w wyścigu o fotel trenera kadry?

- Mam nadzieję, że wszystko potoczy się po mojej myśli. Nie wiem, co się wydarzy, ale mam nadzieję, że będzie to dobre dla mnie i polskiej siatkówki. Podczas spotkanie zaproponowałem komisji swój program szkoleniowy, ale decyzja należy do nich. Wiem, że Daniele Bagnoli jest bardzo mocnym kontrkandydatem. Ma na swoim koncie długą karierę na ławce trenerskiej i sporo sukcesów. Uważam, że są to jego najmocniejsze strony, które przemawiają za jego kandydaturą. Ale on pracował dotąd jedynie z zespołami klubowymi, nie prowadził żadnej kadry narodowej, a to specyficzne zadanie. Na moją korzyść przemawiają dwie rzeczy: po pierwsze fakt, że od trzech lat pracuję w Polsce, a po drugie – mam doświadczenie jako szkoleniowiec reprezentacyjny. Myślę, że każdy z kandydatów ma swoje wady i zalety. Naprawdę, nie wiem, co się wydarzy (śmiech).

Czy nie boi się Pan, że bariera językowa może Panu utrudniać pracę z polską reprezentacją?

- Nie sądzę, żeby to mogło być problemem. Kiedy już pracujesz, trenujesz, grasz, używasz specyficznego, technicznego języka. Poza tym zaczynam rozumieć coraz więcej po polsku, na razie to są słowa, proste, krótkie zdania. Zresztą te trzy lata pracy w waszym kraju nauczyły mnie, jak porozumiewać się z polskimi siatkarzami.

Katrin281

Wywiad jak wywiad, nic nowego z niego nie wynika.
Jeśli chcieli tylko namotać kibicom w głowach, to się udało. Nic już teraz nie wiadomo. Raz nas stać na każdego, za chwilę nie stać, potem znów ktoś mówi, że stać, zaraz ktoś zdementuje... a trenerem i tak zostanie Castellani :/ Raz ma być Polak, za chwilę niekoniecznie, potem znów, że Polak... a trenerem i tak zostanie Castellani :/
A jak się pojawiło światełko nadziei w postaci Bagnoliego, to Przedpełski powalił wszystkich na kolana zdaniem: Wydaje mi się, że Bagnoli wybierze Rosję. Gratuluję.

Lena

Ja się o mało nie udławiłam ze śmiechu, po tym jak przeczytałam tą, zacytowaną powyżej przez Katrin wypowiedź prezesa. xD