Rozgrywki w Lidze Mistrzyń

Ensis

Ja się modlę tylko o to, żeby się nie napaliły za bardzo, a potem... Lepiej wstrzymać się ze słowami i starać się nie wywierać presji ;D Liczmy na niespodziankę Very Happy

PS. Choć dziewczyny są w co raz lepszej formie, co wróży im dobrze na play-offy Very Happy

Katrin281

Nie powinny, przecież to są doświadczone zawodniczki i same bardzo dobrze wiedzą o co grają. Mają szansę zrobić coś wielkiego i jest to na wyciągnięcie ręki, fakt, ale hurraoptymizmu nie ma. Będzie, jak awansują i moze coś tam jeszcze ugrają Wink

Eczacibasi też o coś walczy i się przed nami nie położy, więc w żadnym wypadku nie ma co jeszcze szykować transportu do Perugii Smile

Wracając jeszcze do wczorajszego meczu, ta Fomina to człowiek-orkiestra. Nominalna libero, grała na przyjęciu z atakiem, a przez dwa sety byla rozgrywającą. Nieźle Smile

Lena

Brawa dla Muszyny of kors Smile

Co prawda nie oglądałam wczoraj, bo Lech grał i stwierdziłam, że jak raz sobie siatkówki nie oglądne to się nic wielkiego nie stanie, ale i tak się cieszę bardzo. Mam nadzieję, że dziewczyny wykorzystają tą szansę Wink

Katrin281 · Wysłany: Czw 21:47, 05 Mar 2009 Temat postu:

Ożesz ;/ Kolejny mecz, który był do wygrania, nawet 3:0 - przegrany... Za dużo błędów własnych. Może nawet trochę dłużej powinny pograć zmienniczki... W końcu one wyciągnęły drugiego seta, wupracowały przewagę w trzecim. Wtedy, kiedy Serwiński się wziął za zmiany, było już nieco za późno. Ale teraz to można sobie gdybać...
Pycia najlepiej punktującą zawodniczką Muszynianki...

Lena · Wysłany: Pią 15:03, 06 Mar 2009 Temat postu:

Aaaa, jestem wkurzona bo dziewczyny mogły wygrać 3:0!
A teraz to marnie to widzę. . .

Ensis · Wysłany: Pią 16:23, 06 Mar 2009 Temat postu:

Pozostaję z wiarą. mogą wygrać 3:0 albo 3:1, tylko żeby dobrze się przygotować.

Katrin281 · Wysłany: Pią 21:04, 06 Mar 2009 Temat postu:

Jeśli Turczynki mogły wygrac na wyjeździe i to 3:1, to dlaczego my nie? To nie jest zespół nie do pokonania... Przydałoby się przede wszystkim znaleźć sposób na Włoszkę... Wczoraj miała ponad 60% w ataku.

Scavolini przegrało wczoraj pierwszy mecz, po czterdziestu iluś zwycięstwach. Miałam nadzieję raczej na odwrotny wynik, ewentualnie na tie-break. Feretti bardzo słabo, Carolina i Jaqueline nienajlepiej w ataku... :/ Kaśka najwięcej punktów Smile

Ale tu też wszystko się jeszcze może zdarzyć.

Lena · Wysłany: Sob 10:00, 07 Mar 2009 Temat postu:

Scavo w takiej samej sytuacji jak Mineralne nie? xD
Się porobiło Razz

Ciekawie będzie Wink

Katrin281 · Wysłany: Sob 14:13, 07 Mar 2009 Temat postu:

No... Ale Scavolini może wygrać rewanż nawet 3:0. Tak zresztą, jak i Muszynianka. Wynik dalej otwarty Smile

Ensis · Wysłany: Sob 17:32, 07 Mar 2009 Temat postu:

Oczywistość oczywista Very Happy

Katrin281 · Wysłany: Śro 17:50, 11 Mar 2009 Temat postu:

Bum! I po marzeniach o FF.
Brak przyjęcia. Błędy. Bezradność. Brak woli walki. Tylko tyle mi przychodzi do głowy. Wszystko się roztrzygnęlo w Muszynie.
Pomyśleć, że awans mieliśmy na wyciągnięcie ręki...

Ensis · Wysłany: Śro 18:06, 11 Mar 2009 Temat postu:

No cóż. Za dużo wymagaliśmy to i się przeliczyliśmy.

Katrin281 · Wysłany: Śro 20:14, 11 Mar 2009 Temat postu:

Czy ja wiem... Wymagać trzeba zawsze. Zwłaszcza, że mieliśmy - przynajmniej teoretycznie - najłatwiejszą drogę do FF. Mając na uwadze to, ze zaraz po wyjściu z grupy mogliśmy trafić na Pesaro...
No, ale mówię, wszystko się roztrzygnęło w pierwszym meczu i jego najbardziej szkoda.

Kera · Wysłany: Śro 20:43, 11 Mar 2009 Temat postu:

Za dużo? To my chyba inną Muszyniankę znamy. 6 mistrzyń Europy - dwie olimpijki. Mistrzynie Polski. Sądzisz, że finał czterech to za dużo? Tak nisko cenisz PlusLigę Kobiet? Sądzę, że ta drużyna była bardzo blisko, ale... coś nawaliło, nie wyszło. Wielka szkoda, bo to była wielka szansa i drużyna która będąc w dobrej formie FF mogłaby nawet wygrać.

Ensis · Wysłany: Śro 20:55, 11 Mar 2009 Temat postu: